Święty Józef w widzeniach siostry Faustyny. Miał do niej szczególną prośbę
Siostrę Faustynę Kowalską kojarzymy przede wszystkim jako osobę, której objawiał się Jezus Chrystus. Dla wielu zaskoczeniem może być fakt, że zakonnica widziała także Matkę Boską oraz świętego Józefa, który Miał do niej szczególną prośbę.
Był 2 lutego 1936 roku, kiedy s. Faustyna po raz pierwszy ujrzała św. Józefa. Jak dowiadujemy się z jej „Dzienniczka”, pojawił się on wraz z Maryją, która trzymała w swych ramionach Dzieciątko Jezus.
„Kiedy zaczęła się Msza św., dziwna cisza i radość wypełniły moje serce. Właśnie wtedy zobaczyłam Matkę Bożą z Dzieciątkiem Jezus i Świętego Józefa stojącego za nimi. Matka Najświętsza powiedziała do mnie: 'Weź mój najdroższy Skarb…’ i podała mi Dzieciątko Jezus. Kiedy wziąłem w ramiona Dzieciątko Jezus, zniknęła Matka Boża i św. Józef. Zostałam sama z Dzieciątkiem Jezus (608)” – napisała zakonnica.
Po raz drugi mistyczka zobaczyła św. Józefa w Boże Narodzenie 1936 roku. Tak samo jak za pierwszym razem, widziała go z Dzieciątkiem Jezus oraz Maryją w trakcie Mszy świętej.
Jak czytamy w „Dzienniczku”: „Podczas Pasterki obecność Boża przeszywała mnie na wskroś. Chwilę przed Podwyższeniem (Hostii) ujrzałam Matkę Bożą, Dzieciątko Jezus i dobrego człowieka św. Józefa (846)”.
Prośba świętego Józefa
30 lipca 1937 roku s. Faustyna po raz trzeci ujrzała św. Józefa. Jej widzenie miało jednak inny charakter niż poprzednie, ponieważ opiekun Chrystusa był sam i przekazał zakonnicy ważne zadanie.
W „Dzienniczku” czytamy: „Święty Józef zażądał, abym miała do niego nieustanne nabożeństwo. Sam mi powiedział, abym odmawiała codziennie trzy pacierze i raz Pomnij. Patrzył się z wielką życzliwością i dał mi poznać, jak bardzo jest za tym dziełem, obiecał mi swą szczególniejszą pomoc i opiekę. Codziennie odmawiam te żądane modlitwy i czuję Jego szczególną opiekę (1203)”.
25 grudnia 1937 roku Apostołka Bożego Miłosierdzia ujrzała po raz ostatni świętego Józefa. Tak jak za drugim razem, miało to miejsce w czasie Pasterki. Siostra Faustyna wspomina w „Dzienniczku”, że będąc pogrążona w głębokim skupieniu, ujrzała „szopkę betlejemską napełnioną wielką jasnością”.
„Najświętsza Panna owijała w pieluszki Jezusa, pogrążona w wielkiej miłości, jednak św. Józef jeszcze spał, dopiero kiedy Matka Boża ułożyła Jezusa w żłóbku, wtenczas jasność Boża zbudziła Józefa, Który też się modlił (1442)” – czytamy.
Źródło: pl.aleteia.org / tk
0 komentarzy